Zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 KC pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma stanowić bowiem przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Funkcja kompensacyjna przesądza o tym, że powinno mieć ono charakter całościowy, obejmować wszystkie cierpienia psychiczne i fizyczne, doznane, jak i te, których wystąpienie w przeszłości jest spodziewane, nie może być ono zatem symboliczne, a jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Powyższa teza płynie z wyroku Sądu Najwyższego z 14.6.2018 r., V CSK 344/17.
W przedmiotowej sprawie powód domagał się od Pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznał na skutek wypadku komunikacyjnego, którego sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w Pozwanym Towarzystwie Ubezpieczeń. Sąd I instancji ustalił, że na skutek wypadku powód był hospitalizowany przez trzy miesiące, w ciągu których przeszedł dwa zabiegi operacyjne. Po wyjściu ze szpitala powód kontynuował leczenie oraz podjął rehabilitację. Następnie, na skutek dolegliwości bólowych oraz niedowładu ręki, powód poddał się kolejnej operacji, która nie przyniosła poprawy. Na skutek doznanych obrażeń powód został uznany za częściowo niezdolnego do pracy, a jego pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia z uwagi na wyczerpanie okresu zasiłkowego i pobierania świadczenia rehabilitacyjnego. Następnie powodowi przyznano rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w wysokości 1087 zł netto. W wyniku wypadku powód doznał trwałych obrażeń, które nie ulegną poprawie. Powód stał się niesamodzielny i nie mógł prowadzić dotychczasowego trybu życia, co doprowadziło do znacznego pogorszenia się jego stanu psychicznego oraz konieczności skorzystania z pomocy poradni psychologicznej, a także potrzeby dwukrotnej hospitalizacji na oddziale psychiatrycznym. Powód stał się kaleką i musiał pozostawać pod stałą kontrolą psychologa i neurologa oraz korzystać z rehabilitacji. Szanse na poprawę stanu zdrowia powoda zostały ocenione jako nikłe.
Na skutek zgłoszenia szkody pozwany wypłacił powodowi m.in. kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd I instancji uznał, że w świetle tak ustalonego stanu faktycznego roszczenie powoda o zapłatę kwoty 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia jest zasadne, a wobec wypłacenia przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym kwoty 40 000 zł zasądził od pozwanego na rzecz Powoda 160.000 zł. W wyniku apelacji pozwanego sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że obniżył zasądzoną kwotę do 100 000 zł i oddalił powództwo w zakresie kwoty 60 000 zł. Sąd II instancji w pełni podzielił ustalenia faktyczne sądu I instancji i w oparciu o nie stwierdził, że zasądzona przez sąd I instancji kwota jest wygórowana, a w konsekwencji powinna ulec obniżeniu. Powyższe rozstrzygnięcie powód zaskarżył w części oddalającej powództwo o zapłatę kwoty 60 000 zł skargą kasacyjną do SN. Sąd Najwyższy uznał za zasadny postawiony przez powoda zarzut naruszenia art. 445 § 1 KC i uchylił zaskarżony wyrok.
Sąd Najwyższy wskazał, że to sąd orzekający w danej sprawie decyduje o tym, jaka jest odpowiednia suma, którą należy przyznać poszkodowanemu tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd odwoławczy może zmienić w tym zakresie rozstrzygnięcie sądu I instancji, jeżeli zasądzona przez ten sąd kwota jest niewspółmiernie nieodpowiednia do doznanej krzywdy. Sąd II instancji w pełni zaakceptował dokonane przez sąd I instancji ustalenia faktyczne i w żaden sposób nie uzasadnił, dlaczego w jego mniemaniu zasądzona kwota jest wygórowana. W konsekwencji Sąd ten dokonał zupełnie dowolnej oceny wysokości zasądzonej kwoty.
Jednocześnie SN zwrócił uwagę na to, że zadośćuczynienie powinno spełniać przede wszystkim funkcję kompensacyjną i ma umożliwić pokrzywdzonemu uzyskanie satysfakcji, która wpłynie korzystnie na jego samopoczucie i pozwoli zniwelować poczucie krzywdy wywołanej czynem niedozwolonym. Powinno ono mieć również charakter całościowy, czyli obejmować wszystkie cierpienia poszkodowanego, których doznał, jak i te, których wystąpienie jest spodziewane w przyszłości.
Sąd Najwyższy odniósł się również do argumentu charakteru dobra chronionego, które zostało naruszone, jakim jest zdrowie. Zdrowie, w ocenie SN, jest zaś dobrem szczególnie cennym i zasądzanie niskich kwot tytułem zadośćuczynienia w przypadkach ciężkiego uszkodzenia ciała lub/i rozstroju zdrowia prowadzi do niepożądanej jego deprecjacji. Dążenie do tego, by kwoty zadośćuczynienia były utrzymane w „rozsądnych granicach”, nie może prowadzić do podważenia jego kompensacyjnej funkcji. Rozsądne granice mogą być przy tym uznane za istniejące, jeżeli zostanie wykazane, że w podobnych wypadkach jak rozpatrywany ukształtowała się linia orzecznicza wskazująca na pewien podobny poziom, do jakiego żądanie takie jest uwzględniane.
W komentowanym orzeczeniu SN utrwalił swoje dotychczasowe orzecznictwo w odniesieniu do funkcji zadośćuczynienia za krzywdę. Podstawową funkcją jest funkcja kompensacyjna, jako że zadośćuczynienie ma przede wszystkim zrekompensować poszkodowanemu negatywne przeżycia poprzez dostarczenie mu środków niezbędnych do realizacji jego potrzeb. Przy ocenie, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone. Zdrowie jest dobrem szczególnie cennym. przez co wykluczonym jest zasądzenie niskich kwot za ciężkie uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia.
Z uwagi na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia przyznana suma pieniężna powinna być adekwatna do poniesionej szkody niemajątkowej. Suma nie powinna odbiegać od sum pieniężnych przyznawanych w podobnych sytuacjach przez inne sądy. Gdy jednak takiego orzecznictwa brak, sąd ustala odpowiednią sumę zadośćuczynienia w oparciu o ustalone fakty, zaś, aby podważyć takie rozstrzygnięcie sądu, sąd wyższej instancji musi wykazać, że zasądzona kwota zadośćuczynienia jest rażąco niewspółmiernie wysoka lub niska w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy.